Przyleciał do świątyni helikopterem i śpiewał w chórze: co mówią o metropolicie Onufrym w jego rodzimej wsi.

Przyleciał do świątyni helikopterem i śpiewał w chórze: co mówią o metropolicie Onufrym w jego rodzimej wsi
Przyleciał do świątyni helikopterem i śpiewał w chórze: co mówią o metropolicie Onufrym w jego rodzimej wsi

W wsi Korytne na Bukowinie, gdzie urodził się metropolita UOC MP Onufry, rozgorzała ostra dyskusja na temat jego pozbawienia ukraińskiego obywatelstwa. Mieszkańcy podzielili się na dwa obozy - jedni uważają tę decyzję za niesprawiedliwą, inni uznają ją za uzasadnioną. We wsi są dwie świątynie: jedna należy do UOC MP, druga - do PCU.

To jest niewłaściwe. On jest dobrą, skromną, przyzwoitą osobą. Starał się pomagać ZSU. Jak mógł żyć w Ukrainie i mieć obywatelstwo Rosji? Myślę, że coś tu jest nie tak.
Jeśli osoba nie ma proukraińskiej postawy, nie wspiera Ukrainy, to ta decyzja jest słuszna. Metropolita nie ma tu miejsca, jeśli nie podoba mu się Ukraina.

W domu, w którym urodził się metropolita, teraz mieszkają jego krewni, którzy unikają kontaktów z dziennikarzami. Wcześniej Onufry często odwiedzał świątynię w sąsiedniej wsi Bereżonka, gdzie jego ojciec służył i był pochowany. Po jego śmierci, w tej świątyni modlą się wierni PCU.

Służba bezpieczeństwa ogłosiła o pozbawieniu Onufryjego ukraińskiego obywatelstwa na decyzję prezydenta Zełenskiego. Sam metropolita twierdzi, że nie zwracał się do innych państw o obywatelstwo, ale ma oficjalny rosyjski paszport. Kilku miejscowych mieszkańców Korytnego wyraziło różne opinie na temat tej sytuacji.

W wsi Korytne na Bukowinie pojawiła się kontrowersja dotycząca pozbawienia metropolity Onufryjego ukraińskiego obywatelstwa. Mieszkańcy podzielili się na tych, którzy uważają ten krok za niesprawiedliwy, i na tych, którzy uważają go za uzasadniony. Ta sytuacja spowodowała rozdarcie wśród wiernych we wsi, gdzie się urodził i dorastał, znalazłszy się pod wnikliwym naciskiem społecznym.


Czytaj także

Reklama