Znany wojskowy zaproponował, jak zwiększyć liczbę ochotników na froncie.


Ukraina potrzebuje wielu zagranicznych ochotników, ale Unia Europejska blokuje ich możliwość przybycia tutaj. Według słów polityka Ihora Lutsenki, który obecnie jest zwiadowcą powietrznym, nasz kraj powinien co miesiąc przyciągać tysiące obcokrajowców. Ale do tego trzeba znaleźć właściwe podejście.
Lutsenko zauważa, że ludzie z Afryki i Ameryki Łacińskiej nie mogą przyjechać do Ukrainy bez zgody Europy. Ale Europa często ich nie wpuszcza z powodu ryzyka. Były przypadki, kiedy ochotników, którzy chcieli dołączyć do Sił Zbrojnych Ukrainy, nie dopuszczano do Ukrainy. Lutsenko uważa, że to problem, który Ministerstwo Spraw Zagranicznych powinno rozwiązać, zapewniając
korytarzdla tych osób przez Europę.
Igor Lutsenko proponuje zastosowanie podobnej strategii jak w przypadku Rosji, która sprowadza ludzi z Ameryki Łacińskiej do siebie. Pyta, czy Ukraina mogłaby zrobić to samo, przywożąc ludzi do Krakowa i przekazując ich pod nadzór do naszego kraju, aby UE nie była oburzona. Dzięki temu schematowi Ukraina mogłaby przyciągnąć tysiące obcokrajowców, ponieważ Siły Zbrojne Ukrainy mają wystarczające środki finansowe na ich utrzymanie.
Dodajmy, że Lutsenko w swoim wywiadzie mówił o wojnie rosyjsko-ukraińskiej i roli dronów w niej. Zauważył, że elita wojskowa odmawia walki, ale drony stały się głównym źródłem trafień w pozycje wroga. Dlatego nazywa tę wojnę wojną dronów.
Wcześniej rząd uprościł procedurę angażowania zagranicznych ochotników do Sił Zbrojnych Ukrainy. Od początku wojny do armii dołączyło około 20 tys. obcokrajowców.
Unikalność legionu walczącego za Ukrainę polega na tym, że reprezentuje on 30 krajów. Każdy legionista ma swoją motywację, aby walczyć przeciwko Rosji.
Czytaj także
- Tysiąc euro za kilogram: z czego zrobiony jest najdroższy ser na świecie
- W Baku doszło do wybuchu na terenie studia filmowego (wideo)
- W Wielkiej Brytanii wzrosła liczba osób przygotowujących się do trzeciej wojny światowej
- Norwegia zmieniła zasady dotyczące stałego pobytu
- Maksym Rylski "oswoił" swojego seksota. Wnuk sławnego poety opowiada, jak dziadek dogadywał się z KGB
- W Malezji firma zobowiązała pracowników do potwierdzania urlopu geolokalizacją